Nigdy nie dbałem szczególnie o swój wygląd. Co prawda zawsze uprawiałem sporty, chodziłem na siłownię, boksowałem, do tego zakładałem schludne ubrania, ale daleko mi było do mężczyzn, którzy interesowali się najnowszymi trendami w modzie, kupowali drogie ciuchy, zegarki, perfumy, zapuszczali brody oraz chodzili regularnie do fryzjera, by zawsze nosić na głowie idealną fryzurę. Dla mnie sprawa była prosta – codziennie myłem włosy, raz na miesiąc/dwa poprosiłem siostrę, aby obcięła mnie maszynką na krótko, potem czekałem aż włosy będą znów odpowiednio długie.
Wiele razy słyszałem od siostry sugestie, że mógłbym w końcu się wybrać do fryzjera i zrobić sobie jakąś inną fryzurę, że teraz u nas na wsi każdy chłopak modną fryzurę ma i że to się dziewczynom podoba, ale ja byłem nieugięty. Nie interesowało mnie porównywanie się z innymi ani zdobywanie lajków pod zdjęciami w internecie na portalach społecznościowych. Miałem swój własny świat, ekscytowałem się sportem, oglądaniem walk bokserskich w telewizji, czytaniem książek i nauką. To była moja strefa komfortu i przez długi czas nie czułem potrzeby żeby z niej wychodzić.
Wszystko zmieniło się pewnego dnia, gdy do naszej wioski przyjechała Teresa. Teresa była kuzynką Beaty, bardzo miłej dziewczyny mieszkającej dwie ulice ode mnie. Niezwykle urodziwą kuzynką, muszę przyznać. Ogromnie mi się spodobała ta dziewczyna i od razu wiedziałem, że muszę zdobyć jej serce. Gdy tylko wróciłem do domu ze spaceru na którym ją ujrzałem, opowiedziałem o tym siostrze, na co ona zaczęła się śmiać twierdząc, że teraz to już muszę iść do tego fryzjera. Miała sporo racji, bo od bardzo długiego czasu nie byłem już u fryzjera, wyraźnie się zaniedbałem. Miałem na głowie sporo włosów które należało przyciąć, pytanie tylko brzmiało – jak?
Znanym i lubianym przez siebie sposobem na zabicie wolnego czasu i chwilę refleksji, było dla mnie oglądanie walk bokserskich. Mogłem to robić godzinami. Tym razem jednak, poza zwracaniem uwagi na ruchy zawodników, ich kroki, uniki oraz silne ciosy, zwracałem bardziej uwagę na ich wygląd, a konkretnie włosy. Zauważyłem, że u angielskich pięściarzy najczęściej dominują fryzury męskie z przedziałkiem. Bingo! Właśnie odkryłem fryzurę, jaką sobie zaaplikuje następnego dnia. Będę musiał w tym celu pojechać do pobliskiego miasta, ale jako że będę tam przy okazji treningu to żaden problem. Poza tym, cel uświęca środki!
Wszedłem do fryzjera trochę niepewnie, w końcu był to mój pierwszy raz jak się tam pojawiłem od długiego czasu. Usiadłem na fotelu, pokazałem fryzjerowi zdjęcie jaką fryzurę dokładnie chcę. Po dziesięciu minutach wszystko było gotowe. Wyglądałem niemal dokładnie tak samo, jak mój bokserski idol z telewizji. W momencie nabrałem gigantycznej wręcz pewności siebie. Wróciłem z powrotem na wieś i gdy następnego dnia zobaczyłem obie dziewczyny na spacerze, podszedłem do nich się przywitać. Spędziliśmy razem kilka minut na miłej rozmowie, Beata skomplementowała moją nową fryzurę, na co Teresa tylko się zarumieniła. Ewidentnie wpadłem jej w oko! Zaprosiłem obie dziewczyny na spacer nad rzekę następnego dnia, by wspólnie spędzić czas na łowieniu ryb, o którym miałem pewne pojęcie. Jak się okazało, Beata nie mogła bo była już umówiona ze swoim chłopakiem, ale Teresa była jak najbardziej chętna! Następnego dnia poszliśmy łowić ryby, zabrałem wędki, spędziliśmy razem około trzech godzin. Co prawda, rozmowa pochłonęła nas tak bardzo że nie udało się nam złowić ani jednej ryby z czego śmialiśmy się, ale nie ma czego żałować. To był świetny dzień!